Kocha się naprawdę i do końca tylko wówczas, gdy kocha się na zawsze w radości i smutku bez względu na dobry czy zły los.
Kocha się naprawdę i do końca tylko wówczas, gdy kocha się na zawsze w radości i smutku bez względu na dobry czy zły los.
. Diana i Łukasz skontaktowali się ze mną mejlowo i umówiliśmy się na spotkanie online. Na co dzień oboje przebywają w Warszawie, więc to było najwygodniejsze rozwiązanie. Poznali moje prace i spodobał im się styl mojej fotografii. Na spotkaniu rozmawialiśmy o nauce przez wielkie N gdzie opowiadali mi o swoim zajęciu i przedstawili mi po krótce ich wizję uroczystości a ja opowiadałem im o moim podejściu do fotografii o sposobie pracy.
Dzień po naszym spotkaniu podpisaliśmy zdalnie umowę. W pakiecie mieli sesję narzeczeńską, więc to od niej zaczęła się nasza wspólna przygoda. Na sesję umowiliśmy się w Warszawie, na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej. Lubię to miejsce i już nie raz wykonywałem tam sesje plenerowe. A później no cóż, było już tylko lepiej. Na swój ślub plenerowy i wesele wybrali miejscówkę idealną. Przysiółek Kresy, bo tak nazywa się ten przybytek na swojej stronie piszę, że są „czymś więcej niż tylko miejscem na przyjęcie” I wiecie co? Zgadzam się w stu procentach. Muszę przyznać, że byłem tam pierwszy raz i od razu skradli moje serducho. Mam nadzieję, że moje fotografie w tym reportażu oddają klimat tego miejsca. Wszystkim, którzy zastanawiają się nad organizacją tam wesela zdecydowanie polecam miejscówkę.