Szczęścia nie można zdobyć, posiadać, zdobyć, nosić ani skonsumować. To jest duchowe.

Ewelina i Bartek to jedna z tych par, z którymi pogaduchy na milion tematów można by ciągnąć godzinami. Odezwali się do mnie aby sprawdzić swój termin i już wiedziałem, że będzie nam się super współpracowało. Na sesję narzeczeńską w Ogrodzie Botanicznym przyjechali do mnie z Wrocławia. Cudownie spędzone przedpołudnie i już nie mogłem się doczekać fotografowania ich wielkiego dnia.

Miejsce, które sobie wybrali na ceremonię to przepiękny, spokojny zakątek pełen zieleni zwany Avocado. Przepięknie udekorowana sala, ogród i przesympatyczna ekipa obsługi. Cóż chcieć więcej? Goście ! Goście weselni, którzy dali totalnego czadu ! To już u mnie jakaś zasada, że trafiam na tak wyluzowaną parę. Wiedzieli, czego chcą, mieli wizję i ją sobie zrealizowali. A ja miałem w tym mój malutki udział.

Na koniec wisienka na torcie – sesja śłubna. Jako, że oboje są wielbicielami gór nie mogliśmy wybrać innego miejsca. Padło na Rudawski Park Krajobrazowy i przepiękne Karkonosze. To jedna z tych sesji, które tworzą się same. Oczywiście fotografie z tej sesji na moich social mediach i niedługo na blogu. Oceńcie sami.